czwartek, 26 czerwca 2014

**Elli**

"Dziękujemy Londyn!" Harry krzyknął do mikrofonu. "Daliście nam najlepszy początek naszej trasy Take Me Home. Kochamy was!"

Zespół i ja zostawiliśmy chłopaków, aby dokończyli swoją przemowę i udaliśmy się za kulisy, aby spakować nasz sprzęt.

"Więc jak się czujesz będąc w zespole?" Josh zapytał, siadając na ziemi obok mnie.

"Jest... inaczej."

Zaczął delikatnie wybijać rytm na futerale mojej gitary. "Inaczej dobrze? Czy inaczej źle?"

"Na początku było dobrze, ale teraz nie jestem do końca pewna," odpowiedziałam.

"Nie pozwól mu zniszczyć tej trasy Elli." owinął rękę wokół mojej talii i pociągnął mnie do uścisku. "Chłopaki i ja wybraliśmy ciebie, ponieważ byłaś najlepszym muzykiem, jakiego udało nam się znaleźć. Jesteś tu, ponieważ chcemy, żebyś tu była. Teraz jesteś częścią tej rodziny i nie chcemy, żebyś odeszła. Twoje miejsce jest tutaj."

"Człowieku to było głębokie," zaśmiałam się delikatnie, ocierając zabłąkane łzy, które pojawiły się na moich policzkach.

Kpiąco westchnął, po czym trącił mnie w ramię. "Hej! Posiadam miękką stronę, dziękuję ci bardzo."

"Wierz mi, lub nie, ale to akurat prawda," zaśmiał się Liam, wchodząc do pokoju wraz z resztą zespołu. "Pamiętam, kiedy obejrzeliśmy Titanica, Josh wypłakiwał oczy przez następny ty-"

"Myślę, że już załapała Liam," jęknął Josh, zakrywając twarz, która teraz była jasno czerwona.

"Co załapała?" zapytał Luke, siadając na krześle, podczas gdy Calum, Ashton i Michael gnietli się na kanapie.

Nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź wstałam z ziemi i szybko opuściłam pomieszczenie. Nie miałam pojęcia, dokąd szłam, dopóki, zimy, letni wietrzyk pował włosy na moją twarz.

"Powinnaś przestać uciekać od problemów," ktoś powiedział zza moich pleców. Odwróciłam się i zobaczyłam stojącego tam Michaela; jego różowe włosy świeciły w słońcu. "To nie jest zdrowe, wiesz."

Zadrwiłam. "Nie zachowuj się, tak jakby ci zależało. Uciekałam od tego problemu przez rok i czuję się dobrze."

"Taa, dobrze na zewnątrz, ale nie wewnątrz," odpowiedział, stając obok mnie.

"Przestań zachowywać się tak, jakbyś wszystko o mnie wiedział."

"Wiem wszystko o tobie Elli. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi od podstawówki!" wykrzyknął.

"Najlepsi przyjaciele nie opuszczają siebie nawzajem!" wrzasnęłam na niego, obserwując jak wzdrygnął się nieznaczenie. "Jeśli naprawdę byłeś moim najlepszym przyjacielem, zrozumiałbyś to. Byłbyś tu, aby pocieszyć mnie, kiedy najbardziej tego potrzebowałam. Byłbyś tam dla mnie, aby powstrzymać mnie przed krzywdzeniem siebie..."

"Wiem, wiem, strasznie przepraszam," wyszeptał. "Proszę wybacz mi. Kiedy dowiedziałem się, co zrobił Luke, nie chciałem z nim rozmawiać, tak jak Ashton i Calum. W zasadzie nienawidziliśmy go, aż wyjaśnił nam dlaczego zrobił to, co zrobił. Uwierzyliśmy mu, ale nie uważaliśmy, że koniecznością było robienie tego dla ciebie. Tak bardzo nam przykro."

Spojrzałam na niego i wiedziałam, że mówi prawdę, więc przyciągnęłam go do uścisku. "Wybaczam ci."

"Dziękuję. Obiecuję, że wynagrodzę ci to, bez względu na wszystko."


NOTES:


I kolejny rozdział za nami :))
Mam do was wielką prośbę: chciałabym, aby więcej osób poznało to ff, więc byłabym wam niezmiernie wdzięczna, gdybyście mogli wysłać link do tego bloga na TT ;)

A kolejnego rozdziału spodziewajcie się już w weekend ;))

love you all x.

@Marvelouiss

6 komentarzy:

  1. czekam na nn :)
    no i oczywiście postaram się rozgłosić ff xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku jaki słodko. Elli pogodziła się z Michael'em. Jest dobrze :). Pozdrawiam, czekam na nexta i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jej kiedy kolejny ??? Nie mogę się doczeka... K.C. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie że Michael pogodził się z Ellie. Pozdrawiam i życzę weny. Czekam na kolejny rozdział. Całusy Diana

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeeeej dopiero to znalazłam i jestem na jedno wielkie Tak ;) Czekam na kolejny mam nadzieję, że będzie szybko ;) @Jewelka9

    OdpowiedzUsuń