sobota, 28 czerwca 2014

Szczęście jest wtedy, gdy to co myślisz, co mówisz i co robisz działa w harmonii.

**Elli**

O czasie wyszliśmy z samolotu, zabierając swoje walizki i instrumenty. była 22:38, a my wszyscy byliśmy wyczerpani.

"Okej ludzie" Steve, menadżer trasy klasnął w dłonie, aby zwrócić naszą uwagę. "Tour autobusy są zaparkowane na zewnątrz, ale jest tam również masa fanów czekająca na chłopców. 1D będziecie w autobusie numer 1, 5SOS, Josh i Elli w numer 2, Lou, Natalie, Lux, Jon i Dan w autobusie numer 3, a pozostali w autobusie 4. Jakieś pytania?"

Louis podniósł rękę. "Możemy udać się do autobusu bez zatrzymywania się przy fanach? To znaczy kocham ich, ale chłopaki i ja jesteśmy ekstremalnie zmęczeni."

"Zrobimy wszystko co w naszej mocy, ale nie możemy niczego obiecać. Jakieś inne pytania?" Steve spojrzał na nas, ale nikt więcej nie podniósł ręki. Rzucił do Lou, Josha i mnie po kluczyku. "Mówiąc nie zgubcie tych kluczy jestem śmiertelnie poważny, jasne? Lou, Natalie i Lux idziecie pierwsze. Upewnijcie się, że nikt was nie zauważy. Po nich wszyscy idziemy parami w trzy minutowych odstępach czasu, więc tak: Jon i Dan, Josh i Elli, Luke i Michael, Calum i Ashton, Zayn i Niall, Louis i Harry, Liam i Paul. Reszta nas będzie za wami chłopaki. Wszystko jasne?"

Wszyscy przytaknęliśmy i Lou, Lux i Natalie poszły, następnie Jon i Dan parę chwil później. Kiedy Josh i ja byliśmy gotowi do wyjścia, Michael podszedł do nas.

"Nie masz nic przeciwko, jeśli byśmy się zamienili?" zapytał Josha.

Josh wzruszył ramionami i wskazał na mnie. "Zapytaj Elli."

Skinęłam głową i obserwowałam jak Josh podnosi swój bagaż i udaje się do Luke`a. "Dlaczego chciałeś się zamienić?" zapytałam go.

"Obiecałem ci, że zrobię wszystko, aby ci to wynagrodzić," odpowiedział, zakładając kaptur oraz okulary przeciwsłoneczne. "Wlicza się w to, to że nie zostawię cię ponownie."

Otworzyłam usta, aby odpowiedzieć, ale Steve przerwał mi. "Dobrze Elli, możesz iść."

Michael posłał mi szczery uśmiech, po czym podniósł swoją walizkę, oraz pokrowiec z gitarą i wyszedł przez drzwi oznaczone napisem 'EXIT'. Potrząsnęłam głową, założyłam kaptur oraz okulary. Ostrożnie umieściłam moją gitarę na plecach, chwyciłam walizkę i podążyłam za Michaelem, który cierpliwie czekał przed autobusem.

"Jak udało ci się wyjść niezauważonym?" zapytałam, otwierając drzwi i weszłam do środka.

"Tajemnica."

"Nieważne," westchnęłam, ciągnąc walizkę na tył autobusu, po czym rzuciłam ją na dolną kuszetkę po lewej stronie. Michael wybrał tą nade mną i zaczął rozpakowywać się. Podczas oczekiwania na resztę, rozpakowaliśmy się, po czym włączyliśmy telewizor. Piętnaście minut później Calum, Ashton, Josh i Luke wpadli do autobusu, zdyszani i spoceni.

"Co do cholery wam si ę stało?" zapytałam, wstając, aby mogli zająć moje dotychczasowe miejsce na kanapie.

Josh wskazał na Caluma i Ashtona. "Luke upuścił swój telefon i zamiast po prostu podnieść go i wsiąść ze sobą do autobusu ta dwójka postanowiła nieprzerwanie wydzierać się na nas. Więc oczywiście wszystko usłyszały dziewczyny i zaczęły nas gonić. Musieliśmy z powrotem pobiec na lotnisko z Alex, podczas gdy Paul i David zatrzymywali dziewczyny. Później jednej z nich udało się minąć Paula i Davida i zaczęła za  nami biec, więc Alex kazała nam biec przez całe lotnisko, aż do autobusu."

Michael i ja wymieniliśmy się spojrzeniami, zanim wybuchnęliśmy śmiechem.

"Teraz cieszę się, że zamieniłem się miejscami z Joshem!" Michael zdołał wypowiedzieć pomiędzy śmiechem, a przybiciem ze mną piątki.

"To zdecydowanie zabawniejsze od dowcipu jaki zrobiłeś Harry`emu i Louisowi w tamtym tygodniu," zachichotałam.

Josh żartobliwie naburmuszył się i trącił mnie w ramię. "Ej! Musisz wiedzieć, że planowanie tego dowcipu zajęło mi dwa tygodnie."

"Jakiego dowcipu?" zapytał Luke, kiedy uniosłam ręce w geście poddania się.

"Dobra, cóż ja idę do łóżka. Widzimy się rano." powiedziałam, spoglądając na Josha, który posłał mi porozumiewawcze skinienie. Wszyscy życzyli mi dobrej nocy, zanim powrócili do historyjki Josha.

Jeszcze tylko dziesięć miesięcy tej niezręczności. Pomyślałam sobie, wślizgując się do mojej kuszetki i zasuwając zasłony. Tylko dziesięć miesięcy...

NOTES:

Kolejnego rozdziału spodziewajcie się w okolicach poniedziałku ;)

@Marvelouiss

3 komentarze:

  1. Już czekam z zapartym tchem na kolejny rozdział i jestem ciekawa tego dowcipu Josha hahha ;) Dziękuje za informację i do następnego ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Uwielbiam twojego bloga. K.C Diana

    OdpowiedzUsuń
  3. O której godzinie kolejny rozdział ????

    OdpowiedzUsuń