"Nie chcę być już ich basistką tato. Nie mogę, nie z chłopakami w pobliżu. Jak myślisz, co powinnam zrobić?"
"Kochasz grać?" skinęłam. "Kochasz chłopaków?" kolejne skinięcie z mojej strony. "Więc myślę, że powinnaś pojechać na tą trasę. Harry, Louis, Zayn, Niall i Liam są twoimi dobrymi kolegami, a ty jesteś dla nich jak członek rodziny. Naprawdę chcesz wycofać się i ich zawieść?"
Zastanawiałam się przez chwilę. Ma rację, chłopaki z 1D byli moją drugą rodziną i wycofując się z trasy definitywnie zranię ich, ale z drugiej strony... Po prostu nie potrafię przebywać w pobliżu Luke`a. Nie po wszystkich naszych wspólnych wspomnieniach.
"Chodź ze mną" powiedział tata, wstając i wyciągając w moją stronę dłoń. "Chodźmy na mały spacer."
Przeszliśmy przez parking, a następnie weszliśmy do na arenę; relaksująca cisza nastała pomiędzy nami.
"Gdzie idziemy tato?" zapytałam, łamiąc ciszę.
Nie odpowiedział, ale zaprowadził mnie na scenę i wskazał na moją gitarę basową. "To jest to, czego uczyłaś się przez całe swoje życie Eliana" powiedział wskazując na nasze otoczenie. "To jest teraz twoje życie. Żyj tym teraz, albo nigdy nie będziesz."
"Ale tato-"
"Co podpowiada ci serce?" przerwał mi, kładąc moją dłoń na jego. "Mówi, żebyś odeszła, czy została?"
"Moje serce mówi, żebym została... dla chłopców" odpowiedziałam. "Ale mój rozum powtarza, żebym uciekała jak najszybciej potrafię i nigdy nie wracała"
"A co twoja mama i ja zawsze ci powtarzaliśmy?"
Westchnęłam głęboko "Słuchaj się serca."
"Dokładnie, a czego ty zamierzasz posłuchać?"
"Mojego serca"
"To jest moja dziewczynka" powiedział, wstając, po czym złapał mnie w wielki uścisk. "Nie pozwól głupiemu chłopakowi stanąć na drodze do czegoś, co kochasz robić. Tylko pamiętaj, że to on zostawił ciebie. Już go więcej nie potrzebujesz. Mam na myśli, spójrz gdzie teraz jesteś! Masz zamiar wyruszyć na światową trasę z One Direction. Nie pozwól komukolwiek stanąć na drodze do twojego sukcesu dobrze?"
"Dziękuję tatusiu" wyszeptałam, przytulając go mocniej.
"Nie ma za co, słoneczko," odsunął się ode mnie i uśmiechnął się. "Muszę wracać do biura, ale twoja mama i ja będziemy tu wieczorem, żeby cię wspierać i aby pożegnać się z tobą, zanim udasz się do Szkocji"
Skinęłam. "Dobrze. Do zobaczenia wieczorem tato."
"Na razie słoneczko," przytulił mnie jeszcze raz i pocałował w czoło. "Kocham cię"
"Ja ciebie też kocham"
NOTES:
Cześć kochani! ;)
Przepraszam, ze tak długo nic nie dodawałam, ale miałam wycieczkę i wgl dałam sobie tydzień wolnego (haha)
Ale teraz wracam i wszystko jest dobrze, także mam jeszcze jeden rozdział do przetłumaczenia, więc spodziewajcie się go na dniach
Love you all xx.
@Marvelouiss
Śliczny ♡
OdpowiedzUsuń@Julka_Jay _
no, no spodziewam się, więc nie odpuszczaj sobie ;)
OdpowiedzUsuń